Indonezja - kraj tysięcy wysp, setek wulkanów

pokaz z wyprawy do Azji Południowo-Wschodniej 
Artur Flaczyński

Artur Flaczyński z wykształcenia jest geografem, z zamiłowania zaś podróżnikiem i fotografem. Terenem jego największych, podróżniczych fascynacji, jak i ulubionym miejscem wielu wypraw, już od dawna jest Azja Południowo-Wschodnia. W trakcie swoich podróży Artur odwiedził Indie, Indonezję, Tajlandię, Malezję, Laos. Swoją pracę magisterską pisał właśnie o tym regionie, badając zależności pomiędzy środowiskiem przyrodniczym, a zaludnieniem wybranych wysp Indonezji. Podróż do Indonezji była więc zarówno realizacją marzeń, jak i podsumowaniem jego prac badawczych. 

Pokaz jest plonem wyprawy, która miała miejsce w roku 1998 i przebiegała przez osiem indonezyjskich wysp, od Sumatry aż po Flores. W trakcie pokazu będziemy wspinać się na aktywne i wygasłe wulkany, podziwiać wulkaniczne jeziora, cieszyć się wschodem słońca na krawędzi krateru. Poznamy zwyczaje Bataków żyjących nad jeziorem Toba na Sumatrze, a także wioski plemienia Ngada na Flores. Zachwycą nas wspaniałe świątynie Borobodur i Prambanan na Jawie oraz Besakih i Tanah Lot na Bali. Na Flores spotkamy się z polskimi misjonarzami, którzy od trzydziestu lat prowadzą tam misje. Podczas wspólnej podróży zobaczymy osobliwości przyrodnicze Indonezji. Dopłyniemy do wyspy Komodo, największej spośród trzech wysp, które zamieszkują słynne warany.

Naszą podróż zakończymy na Flores na wygasłym wulkanie Kelimutu.

"/.../ Niepozorny z dołu wulkan Kelimutu jest zjawiskiem wyjątkowym. Na jego szczycie znajdują się trzy duże jeziora kalderowe. Woda w każdym z jezior wypełniających kratery ma inną barwę. W zielonym i niebieskim mieszkają duchy dobrych ludzi. Do jeziora, które ma czarną barwę, należą duchy przestępców i innych złych ludzi. Jeszcze kilkanaście lat temu czarne jezioro miało barwę czerwoną. Resztki zabarwienia czerwonego widoczne jest na skałach wznoszących się nieznacznie ponad brzegami. Najlepiej jest być na szczycie wulkanu o świcie, kiedy gama kolorów jest najszersza..."

"/.../Bena jest wioską zbudowaną w całości w sposób adatowy. Jest żywym skansenem kultury ludów centralnego Flores. Domy zbudowane są w dwóch rzędach. Pośrodku znajduje się duży plac, który służy do wszystkich najważniejszych wydarzeń w wiosce. Tu bawią się dzieci, odbywają się uroczystości wioskowe, suszą się zbiory i tu chowani też są zmarli. Na placu widoczne są małe budowle poświęcone przodkom, a także potężne kamienie megalityczne, służące do składania ofiar. Wprawdzie mieszkańcy wioski oficjalnie są katolikami, ciągle jeszcze składane są ofiary z krwi zwierząt, którymi karmieni są przodkowie. Nad domem kepala adat, czyli naczelnika wsi wznosi się niewielka górka. Na górce znajduje się kapliczka z figurką Matki Boskiej wpatrzoną na główny plac wioski. Pięknie utrzymana i ukwiecona figurka równie piękny miałaby widok z drugiej strony. Za łagodnie pochylonym zboczem widać morski brzeg i kilkanaście innych pięknych wysepek Indonezji."

"/.../Dla spragnionego poznania kultury Jawy podróżnika najciekawszym miejscem jest Yogyakarta, niewielkie miasto położone w środkowej Jawie. Największym zabytkiem Yogyi jest pałac sułtański. Zbudowany w 1757 roku przez pierwszego sułtana jest wspaniałym przykładem architektury jawajskiej. Kompleks otwartych pawilonów o podpartych filarami dachach, ażurowych barierkach i zdobieniach w kształcie węży i smoków obecnie używany jest tylko do specjalnych ceremonii. Wchodząc na dziedzińce pałacowe zwrócimy uwagę na lokalnych przewodników, ubranych w tradycyjne stroje, prezentujących gamelan. Gamelan to orkiestra złożona z kilkunastu instrumentów ksylofonicznych. Jej specyfikę najlepiej podziwiać podczas pokazów muzyki i tańców jawajskich ... "
(Artur Flaczyński)

Serdecznie zapraszamy Państwa na pokaz slajdów Artura Flaczyńskiego z wyprawy do Indonezji.