7 marca 2015, godz. 18.00
KERALA - Indyjskim słoniem przez plantacje herbaty i połoniny
Iwona i Jurek Maronowscy

Czy wędrując po połoninach można spotkać słonia? W Kerali tak. Niewiele osób wie, że góry południowych Indii, Ghaty Zachodnie, to dzikie pasma górskie, pokryte górskimi halami, lasami pełnymi zwierzyny, a niżej oplecione plantacjami herbaty. Najwyższa plantacja herbaty na świecie to Kolukkumalai, gdzie strzeliste góry otoczone morzem chmur to niemal codzienny widok.

Południowy kraniec Indii w zimie to ostoja ptaków z całej Azji, które tu uciekają przed zimnem północy. Ptaki te można oglądać we wspaniałym rezerwacie Thattekad, w którym oprócz setek gatunków ptaków, mieszkają też ludzie – plemiona żyjące z owoców lasu. Plemiona ludów innych od dominujących w tej części Indii Drawidów, które według antropologów zamieszkiwały te ziemie od wielu tysięcy lat. Zaskakują ich tańce plemienne i muzyka, zupełnie inna od muzyki i tańców nam znanych i z Indiami kojarzonych, bardziej podobna do tej, którą możemy znaleźć w Afryce. W tym niezwykłym krajobrazie możemy udać się do parków Narodowych – Periyar, Eravikulam, zaznajomić się z indyjskimi turystami tak licznie odwiedzającymi atrakcje swojego kraju, dla których to my jesteśmy egzotyczną atrakcją wartą sfotografowania.

Jeśli chcemy się wygrzać w styczniowe dni, wystarczy zjechać z gór nad keralskie rozlewiska – backwaters. Można tu spędzić wiele dni klucząc łodzią wśród wiosek, palmowych gajów i ryżowych pól. A krok dalej jest piaszczysta plaża Marari, gdzie można zamieszkać w domku rybaków przy samej plaży, i gdzie – zupełnie jak nie w Indiach – może nie być nikogo po horyzont.